tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post4461991869112372839..comments2024-01-12T16:10:55.014+01:00Comments on Słowobraz: W marcuJerzyhttp://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-42167989502268884282010-03-09T10:02:49.216+01:002010-03-09T10:02:49.216+01:00Ojej !
Widac jestem NIE-Przyzwoita !
Po raz pierw...Ojej ! <br />Widac jestem NIE-Przyzwoita !<br />Po raz pierwszy w zyciu !AnnaBBnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-64191374939664909592010-03-09T01:02:04.443+01:002010-03-09T01:02:04.443+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Piotr Ornochhttps://www.blogger.com/profile/13705384513093478329noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-26405797602819936842010-03-06T19:07:02.328+01:002010-03-06T19:07:02.328+01:00Marzec był dla mnie realny i żywy, dzięki relacjom...Marzec był dla mnie realny i żywy, dzięki relacjom mojej Mamy, która pracowała w Pałacu Staszica i widziała dużo z wydarzeń, rozgrywających się na Krakowskim Przedmieściu.<br />Widzę grupę studentów na schodach Kościoła Świętego Krzyża.Klaszczą ,skandując ,idącym w szeregu "golędziniakom":"Brawo artyści,brawo artyści".<br />Wściekli milicjanci rozbiegają się ,zeby pałkami rozpędzić młodzież.<br />W ciągu sekundy ,kościół wchłonął młodych.Schody opustoszały.<br />Ta scena działała na wyobrażnię małej dziewczynki. Tak bardzo chciałam być razem ze studentami na schodach.<br />Potem ,wielokrotnie przechodząc obok milicjanta,szeptałam: "artysta ' artysta"DMhttps://www.blogger.com/profile/15871200705507836228noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-53772938596351142922010-03-06T15:13:19.844+01:002010-03-06T15:13:19.844+01:00A prządka tka i łka...
Gdyby ów Szlachetny pan K. ...A prządka tka i łka...<br />Gdyby ów Szlachetny pan K. słyszał to, co ja dzisiaj usłyszałam - recytujące dzieci(czyt. dukające bez zrozumienia, z dziurami w pamięci)<br />zmieniłby zdanie nie tylko na temat literatury, polonistyki, szkoły, nauczania, powołania...<br />Dziękuję Korespondentowi za przypomnienie historii Eugeniusza Temkina.GraMhttps://www.blogger.com/profile/10655344778118431631noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-65773796385603349482010-03-06T13:05:44.050+01:002010-03-06T13:05:44.050+01:00Szlachetny pan Kowarski wyciągnął swoja lirę korbo...Szlachetny pan Kowarski wyciągnął swoja lirę korbową i kręcąc korbką wydaje ten sam co zawsze monotonny, bliski swojemu sercu, archaiczny ton.<br /><br />Ma rację pisząc o Marcowym przebudzeniu, ale reszta, łącznie z komentarzem do poprzedniego "Kalosza" to już charakterystyczna dla niego apologia nieboszczki Tradycyjnej Literatury.<br /><br />Musicie go jednak zrozumieć. Kowarski przyszedł na świat w pierwszej połowie ubiegłego wieku w rodzinie artystów. Z mlekiem matki wyssał absolutnie uwielbienie dla do sztuki we wszystkich przejawach. Od stryja, Kanonika Kamieńskiego wziął chrześcijańsko - personalistyczne podejście do człowieka, a narzędzia poznawcze zdobył na studiach psychologicznych. Ci, którzy go znają, wiedzą, że to człowiek wielkiego serca, cierpliwości i wnikliwości.<br /><br />A jednak trzeba tu napisać po raz kolejny, że ta siwa, okolona nieledwie aureolą głowa, to łeb jest zakuty mocno.<br /><br />Dla niego literatura drukowana to rajska kraina, a "opowiadanie" to najwyższa forma bytu. Będziesz mu mówił, że duch literatury zdemokratyzował się i nad innymi unosi się drogami. Powstaje chmura literackich punktów, z fragmentów blogu, strzepów wypowiedzi, komentarzy. Doraźny, ciągły i interaktywny zapis wrażliwości wielu. Sam w tym uczestniczy. On pokiwa głową.<br /><br />Potem napiszesz relację opartą na najprawdziwszych faktach (korespondent nie konfabuluje), o swoich przeżyciach i wzruszeniu, a ten, nawet w zachwycie, powie: No, całkiem zgrabne opowiadanie, nadaje się do druku.<br /><br />Gdy wydrukuje, położy ten stos na biurku, bo przecież nie sprzeda i nie roześle tyle. I będzie wąchał zakurzony papier jak Albert Proust wąchał podgniłe jabłka.<br /><br />Naprawdę bardziej pochlebia mi krótka impresja pani GraM, która nie poklepuje mnie żem literat, ale łka ze mną nad niedobrym światem.Jerzyhttps://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-38408427403514263962010-03-06T07:48:40.452+01:002010-03-06T07:48:40.452+01:00Chociaż jesteście delikatniejsi i bardziej zżyci z...Chociaż jesteście delikatniejsi i bardziej zżyci z Autorem możecie jednak nie wiedzieć, że Poezja nazwała nasze pokolenie "urodzonymi po wojnie". Czyli poza historią, czyli nigdzie. <br /><br />Dlatego Marzec to było przebudzenie z długiego, przetrwałego dzieciństwa. Na dziedzińcu Uniwersytetu drgnął stary młyn dziejów, efektownie zazgrzytał i już się nie zatrzymał. <br /><br />Miło jest do Was wpaść na blog pachnący jak Dom Kultury. Ale dla urodzonych po wojnie liczy się tylko sztuka.<br /><br />Popijam czarną kawę, czytam kolejny raz i smakuję. Bo to dobre opowiadanie. <br /><br />kowarskiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-18779248567016648402010-03-05T19:53:14.826+01:002010-03-05T19:53:14.826+01:00Mijają wieki, lata, marce...
ludzie ci sami... mal...Mijają wieki, lata, marce...<br />ludzie ci sami... mali i zawistni - <br />pośród mniejszej -<br />szlachetniejszej reprezentacji gatunku -<br />wciąż żywi...GraMhttps://www.blogger.com/profile/10655344778118431631noreply@blogger.com