tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post4144436191854578753..comments2024-01-12T16:10:55.014+01:00Comments on Słowobraz: Krucjata dziecięcaJerzyhttp://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-22464134718380287642009-10-21T10:21:01.508+02:002009-10-21T10:21:01.508+02:00Ojej, alescie niezadowoleni ! Pewno, ze dawniej by...Ojej, alescie niezadowoleni ! Pewno, ze dawniej bylo lepiej, bo to MY bylismy dziecmi !<br />A teraz... "o tempora, o mores" jak kilka lat temu powiedzial Cyceron.<br />Aniu B. pocieszam Cie, ze moje dziecko w podstawowce gralo w gume (teraz sa do kupienia tekie bardzo kolorowe), na widoczki co prawda nie bylo mody, ale robily dziewczynki bizuterie z paciorkow, jak kiedys Ania Shirley !AnnaBBnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-32316562611606069482009-10-21T00:12:07.496+02:002009-10-21T00:12:07.496+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Piotr Ornochhttps://www.blogger.com/profile/13705384513093478329noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-91633446161744655622009-10-20T20:42:22.784+02:002009-10-20T20:42:22.784+02:00Byłam dzieckiem bardzo nieśmiałym.
Gdzieżby krucja...Byłam dzieckiem bardzo nieśmiałym.<br />Gdzieżby krucjata Jerzego-<br />z takim tłumem miałabym niewątpliwy problem.<br /><br />Co innego Sekrety-wtedy nie Widoczki,<br />mogłam spędzać nad nimi długie,długie godziny.<br />No i gra w gumę.<br />Jako że bardzo wiele czasu spędzałam u swoich Dziadków a nie było tam innych dzieci,<br />do gry w gumę zmuszałam mojego Dziadka,który co coprawda nie skakał,ale dzielnie użyczał nóg swoich do trzymania gumy.:0<br />Kiedy miał już serdecznie dosyć musiały mi wystarczyć jedynie nogi krzeseł,<br />było to jednak niepraktyczne i nie spełnialo swojega zadania,bo krzesła rozjeżdżały się po posadzce.<br /><br />Będąc dzieckiem samotnikiem pochłaniałam tony książek z biblioteki Dziadków.<br />Nikt nie miał nade mną żadnej kontroli i wiele z nich przeczytałam stanowczo za wcześnie.<br />Jedną z nich było "Bez oręża" Zofii Kossak-Szczuckiej.<br />Oczarowała mnie ta powieśc,a miałam chyba 10 lat.<br />Czytałam ,chłonęłam ,zainteresowałam się Wyprawami Krzyżowymi ,zeby dowiedzieć się,że tak nie było.<br />Pamiętam swoje niedowierzanie,które zresztą pokutuje we mnie do dzisiaj.DMhttps://www.blogger.com/profile/14131267995278663599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-6754371618991329912009-10-20T19:05:30.815+02:002009-10-20T19:05:30.815+02:00P. Kowarski napisał: "temat na prawdziwe opow...P. Kowarski napisał: "temat na prawdziwe opowiadanie na papierze."<br /><br />To, tutaj, niemniej jest prawdziwe od zapisanego na papierze. Ma tę przewagę, że łatwo je znaleźć, a pisać i czytać je można na bieżąco i z każdego miejsca na ziemi. Gdybym wydrukował w jakimś niszowym wydawnictwie, utknęłoby po wsze czasy na półce moich znajomych. I tylko kiedyś jakiś późny wnuk by się zadziwił, uprzątając zakurzoną półkę. <br /><br />Najlepszy przykład z pewnym admirałem, pradziadem mojej koleżanki, którego zdjęcia i jego młodej, przyszłej żony pokazała w swojej wirtualnej galerii. Niespodzianie postacie te stały się bliskie wielu. I jakby szczęśliwsze.<br /><br />Trwa metamorfoza: wirtualne staje się coraz realniejsze, zapomniane przypomina się.Jerzyhttps://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-20981470149332431272009-10-20T18:37:43.325+02:002009-10-20T18:37:43.325+02:00Świetna jest ta krucjata dziecięca, to temat na pr...Świetna jest ta krucjata dziecięca, to temat na prawdziwe opowiadanie na papierze. <br /><br />AnnB sądząc po szklanych widoczkach mogłaby być moją rówieśnicą gimę, ale biorąc pod uwagę grę w gumę, jest młodsza o dziesięć lat.kowarskihttps://www.blogger.com/profile/14954234565618715588noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-68967041927633133182009-10-20T13:13:30.140+02:002009-10-20T13:13:30.140+02:00O, Cośchodziło z mieczem i toporem.Chodziło śliczn...O, Cośchodziło z mieczem i toporem.Chodziło ślicznie i licznie. I rosło jeszcze idąc przez podwórka.<br />Teraz nic na podwórkach nie rośnie, tzn rośnie jakaś planowa zieleń, ale Coś już nie. Skarlał duch podwórkowy.<br />Nikt nie gra w kapsle, nie goni w berka, przy trzepaku jakieś żule, o ile jest trzepak.<br />To, że nie ma prawdziwej gumki w majtkach, to może i lepiej, ale że nikt już przez nią nie skacze!!! Niebywałe.<br />Widoczków też nikt nie robi, a tyle pięknych kawałków szkła się poniewiera, i papierków kolorowych. Nie było takich kiedyś. Ot sreberka zwykłe.<br />I Mamy nie stoją w oknach z nosem przy szybach i nie wołają swoich pociech na obiad. Pociechy przy komputerze obok, bez klucza na szyjach.<br /><br />Cośsięporobiło. <br />Inaczej jest, powiedziała Gumka od majtek. I pękłaAnnBhttps://www.blogger.com/profile/13649858067958905076noreply@blogger.com