tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post5726587463483110294..comments2024-01-12T16:10:55.014+01:00Comments on Słowobraz: Dobranoc ubogichJerzyhttp://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-13471756942176047862010-12-09T18:44:51.240+01:002010-12-09T18:44:51.240+01:00Też pamiętam z opowiadań mojej Mamy biedę w czasac...Też pamiętam z opowiadań mojej Mamy biedę w czasach kryzysu, kolejki w Lublinie po zupę z wkładką dla bezrobotnych. <br /><br />Słowobraz jest blogiem artystycznym i potrafi dotknąć bolesnych problemów z wdziękiem, bez ideologicznych przegięć. <br /> <br />Natomiast w Polsce ludowej, już na własnej skórze doświadczyłem biedy moich rodziców plastyków. Widziałem ubóstwo moich ciotek inteligentek ze Lwowa.<br /><br />Boleję więc też nad obecną biedą i coraz większymi nierównościami społecznymi, mam z tego powodu narastające poczucie winy, ale nadal wolę Polskę bez przymiotników.<br /><br />Janusz KostynowiczAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-72543713932618173932010-12-09T17:48:39.957+01:002010-12-09T17:48:39.957+01:00Mój tata (rocznik 1909) w latach trzydziestych nal...Mój tata (rocznik 1909) w latach trzydziestych należał do OMTUR (Organizacji Młodzieżowej Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych) powiązanej z PPS. Był dwukrotnie społecznym wychowawcą na koloniach dla dzieci z ubogich rodzin. Dla tych dzieciaków, z rodzin najbardziej dotkniętych kryzysem lat 30-tych, pobyt na koloniach z pewnością pozostał w pamięci jako czas jedzenia do syta (a także fajnych zabaw) - w pierwszych dniach dosłownie rzucały się na jedzenie, chowając chleb “na później”, bo może go zabraknie. Pamiętam jak tata opowiadał o dziewczynce, której musiano obciąć warkocze, bo dosłownie “chodziły” wraz z zamieszkującymi je małymi owadami na literę “w”. Rodzice odbierając ją po koloniach nie zauważyli jak po tym miesiącu zaokrągliła i zaróżowiła się jej buzia, tylko zrobili dziką awanturę o przepiękne warkocze, które uważali za klejnot urody swojej córki. Autentyczną nędzę panującą szczególnie na wsi i w bezrobotnych rodzinach miejskich tata uważał za hańbę tamtych czasów, a jej likwidację w Polsce powojennej za największe osiągnięcie państwa, dla którego nazwę “Polski Ludowej” zaproponowali socjaliści jeszcze w czasach okupacji wraz z programem likwidacji nierówności.P21noreply@blogger.com