tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post5929055366035282532..comments2024-01-12T16:10:55.014+01:00Comments on Słowobraz: Uczennica w białej bluzceJerzyhttp://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-73845604582555221582013-03-29T19:48:28.449+01:002013-03-29T19:48:28.449+01:00Nno Pan jeden będzie wiedział co to znaczy. Patrz ...Nno Pan jeden będzie wiedział co to znaczy. Patrz na skutki! Jedno Życienoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-66016175342706370952013-03-29T17:47:09.877+01:002013-03-29T17:47:09.877+01:00No przecież nie byłbym sobą, gdybym nie zakpił.
...No przecież nie byłbym sobą, gdybym nie zakpił. <br /><br />Z Twojego odejścia, bo to wypisz, wymaluj zakończenie dramatu Żeromskiego „Uciekła mi przepióreczka”.<br /><br />Ponieważ w komentarzach nie ma możliwości różnicowania fontu, didaskalia zamiast kursywą daję w nawiasie.<br /><br />PRZEŁĘCKI<br />Pójdę teraz stąd i oko wasze już mię nie zobaczy. Pójdę w swoją stronę. Ale wasan pamiętaj! Masz tu teraz za siebie i za mnie robić, com ja zaczął. Tak robić, jakem zaczął, wszystko, com zaczął. Za dwu masz robić!<br /><br />SMUGOŃ<br />Będę!<br /><br />PRZEŁĘCKI<br />Chociaż mię tu nie będzie, będę patrzał na pańską pracę. A jeślibyś ustał albo psuł, o niewiadomej godzinie przyjdę i zabiorę tę kobietę jak swoją.<br /><br />SMUGOŃ<br />Nie ustanę, panie! Za dwu nas, za trzech, za dziesięciu będę robił, ile mi starczy sił i rozumu.<br /><br />PRZEŁĘCKI<br />Rozumem będą tamci, profesorowie. Pan masz robić, ile w tobie sił.<br /><br />SMUGOŃ<br />Przysięgam!<br />(Schyla się do nóg Przełęckiego i po chłopsku chce objąć jego nogi. Przełęcki odtrąca go. Słychać za sceną śpiew chóralny dzieci:)<br />Uciekła mi przepióreczka w proso,<br />A ja za nią nieboraczek boso.<br />Trzeba by się pani matki spytać?<br /><br />PRZEŁĘCKI<br />(w głębokim smutku)<br />Uciekła mi przepióreczka?<br /><br />(Zapina paltot, który wciągnął na ramiona, idzie do drzwi. Od drzwi wraca z zaciśniętą pięścią ku Smugoniowi, który stoi z rękoma założonymi na piersiach.)<br />Teraz — do roboty! Do roboty! Pamiętaj!<br />Jerzyhttps://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-23063524861421834082013-03-29T17:25:48.969+01:002013-03-29T17:25:48.969+01:00Źle wyszło z tym skończeniem wątku. Kiedy napisałe...Źle wyszło z tym skończeniem wątku. Kiedy napisałem i usunąłem ikonkę, zrozumiałem, że może to być fatalnie odebrane. Wyrzucałem to sobie, ale nie miałem możliwości naprawienia niezręczności. Teraz to robię i najgoręcej proszę o wybaczenie <br /><br />Trochę zbyt wielka rolę przypisujesz temu Marcowi. Pozbawił nas złudzeń, rzucił nowe światło, ale na pewno nie złamał. Byliśmy zbyt młodzi i w zasadzie niezaangażowani w żadną ze stron. Powinnaś poczytać, co było dalej. <br /><br />Dziękuję za sugestie wydawnicze – spróbujemy z Kowarskim zrobić, jak nam radzisz. Gdybyś chciała poznać kolejne wspomnienia Michała, chętnie udostępnię pliki, ale prosiłbym o adres (wyślij pod: slowobraz@gmail.com) <br />Jerzyhttps://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-81281221739015651722013-03-29T16:58:24.190+01:002013-03-29T16:58:24.190+01:00Już zostałam ładnie wyproszona. Powiem tylko jedno...Już zostałam ładnie wyproszona. Powiem tylko jedno. Przeczytałam pierwszą część dziennika Michała. Przeczytałam też Twoje maile relacjonujące jego śmierć. Powinieneś bezwzględnie go wydać. Najprawdopodobniej powinieneś był to zrobić DUŻO wcześniej, gdy żył. Usuń wszystkie nazwiska. Masz dość mocy, by usunąć miejsca, które mogą kogoś bezpowrotnie skrzywdzić. Ale jemu samemu, Michałowi, powinieneś pozwolić powiedzieć wszystko. Wydaje się, że Marzec '68 złamał Was,a zwłaszcza jego. Miałam takiego nauczyciela,a właściwie "pana od świetlicy", bo nie miał mgr. Zakładał zawzięcie kółko poetyckie w moim LO. Chciał mnie wciągnąć za wszelką cenę, po moim tam jakimś wygranym konkursie na opowiadanie. Ale ja już wtedy wiedziałam, że nie należy nigdzie należeć. Próbował, intymnie zwierzając się, że za Marzec 68 wyleciał ze studiów, że siedział. Nie powiedział tylko jednego, o czym mieliśmy się boleśnie przekonać pod panowaniem WRON. Ktoś upomniał się o niego albo cały czas "prowadził". Fakt, że ujawnił się jako WRONi i ścigał moich kolegów zadymiarzy. Myślę, że był potencjalnym bohaterem, którego jednak złamano. Chcę sobie wyobrażać, że na przykład szantażując zdrowiem i szczęściem narzeczonej (miał on taką brzydką żonę, ale bardzo go kochała, on sam zresztą też brzydki był i nieco niedomyty). Wasza grupa poetycka, chyba zmanipulowana. My już wiedzieliśmy, że nie należy należeć. Jakieś zebranie ZMSu opisuje MIchał. A potem wspominasz - alkoholizm. To mógłby być głos pokolenia, ale nie taki heroiczny, lecz zwykły. Łamano nam kręgosłupy i pióra. Pamiętam po 89 pojechałam do Kołobrzegu na spotkanie ze znajomymi, którzy podpisali volkslistę po stanie wojennym i zostali obywatelami Niemiec. Potem przyjeżdżali na wczasy nad nasze morze. Gościli w hotelu-domu uzdrowiskowym.Mnie by na niego nie było stać nawet wtedy już. Ale same wnętrza a i historia, powiedziały mi, że dobrze, że nie znam PRL tak jak powinnam. Był to były dom wczasowy, rzec można, dla pracowników MSW czy MSZ z czasów komuny. Gierkowski przepych. Normalnie - mama pracowała dajmy na to w MSZ jako sekretarka sekretarki i dostawaliśmy tu wczasy - mogłaby powiedzieć jakaś zwykła ja - beneficjantka systemu. Ja spędzałam je na wczasach wagonowych. Wspomnienia miałybyśmy pewnie te same co do smaku lodów bambino. Należy nam się dziennik Michała, nam i naszym dzieciom. My nasze dzienniki może też kiedyś wydamy. Teraz jeszcze ta nasza rzeczywistość za mocno skrzeczy. Ale ta wasza "marcowa" i z tych lat 60. i 70. już woła o świadków i to takich prawdziwków jak Michał. Bo potem może okazać się, że zainteresuje już tylko historyków. To tak, "politycznie" się wypowiem i znikam na dobre. Będę zaglądać, czy coś zrobiłeś w sprawie Michała. I będę czytać, ale wybacz, w zestawieniu z nim to najpierw Jego potem Ciebie. Sorry za szczerość. Coś jak calvados obok szampana;).Jedno Życie - Here's looking at you kidnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-12991359125878218312013-02-16T20:48:01.923+01:002013-02-16T20:48:01.923+01:00Dziękuję, Hanno.
Wklejam ten link Nohavicy tutaj. ...Dziękuję, Hanno.<br />Wklejam ten link Nohavicy <a href="http://www.youtube.com/watch?v=6hxrf-Ujrv8&list=ALHTd1VmZQRNps33vat3gtDrfriU-4h7Js" rel="nofollow">tutaj</a>. Vzhledem k tomu, že zpívá krásně.Jerzyhttps://www.blogger.com/profile/10277218161362099258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3596408019576484188.post-82223393218792096982013-02-16T20:35:46.202+01:002013-02-16T20:35:46.202+01:00Tak mi się zrobiło ciepło na duszy...
http://www....Tak mi się zrobiło ciepło na duszy...<br /><br />http://www.youtube.com/watch?v=6hxrf-Ujrv8&list=ALHTd1VmZQRNps33vat3gtDrfriU-4h7Js<br /><br />(no nie wiem, jak to wkleić w bardziej cywilizowany sposób(<br /><br />Jaromir Nohavica "Minulost"<br /><br />W kieszeni chusteczkę na węzeł związaną nosisz od wielu dni<br />A jednak co kupić w sklepiku to z głowy wyleciało ci<br />Wszystko coś po drodze pogubił zniknęło jak parowozów dym<br />Dziewczyna niczego nie odda choć niesie to w plecaku swym<br />Wciąż mówi oto mnie masz<br />Dobrze to zważ<br />Pozwól mi wejść<br />Jeśli mnie znasz<br />Jestem przeszłością twą<br /><br />Drzewa urosły a trawa skarlała a na łące rośnie chwast<br />Czerwony tramwaj do Kończyc przypomni ci pionierskiej chusty blask<br />Tylko ta wyniosła głowa ci została przetrwała wiele burz<br />A motorniczy co wieźli cię przed laty dawno zmarli już<br />Oto mnie masz<br />Dobrze to zważ<br />Pozwól mi wejść<br />Jeśli mnie znasz<br />Jestem przeszłością twą .....<br /> Hannahttps://www.blogger.com/profile/09225778784801866613noreply@blogger.com