Tak cudowny obraz można skomentować równie cudowną balladą Wertyńskiego, pochodzącą z tych samych lat (1916): o papudze imieniem Flaubert. Właściwie to o jednej malutkiej, co sobie poszła.
Jamais (Попугай Флобер)I moje nieudolne, za to dość wolne tłumaczenie.
Я помню этот день. Вы плакали, малютка.
Из Ваших серых подведенных глаз
в бокал вина скатился вдруг алмаз
и много, много раз я вспоминал
давным-давно, давным-давно
ушедшую минутку.
На креслах в комнате белеют Ваши блузки.
Вот Вы ушли, и день так пуст и сер.
Грустит в углу Ваш попугай Флобер.
Он говорит: "jamais", он все твердит:
"jamais", "jamais", "jamais", "jamais"
и плачет по-французски.
Jamais (Papuga Flaubert)--------------------------
Pamiętam. Wtedy płakałaś Malutka.
Z podsiniałych szarych oczu
w kieliszek wina diament spadł.
I wiele razy wspominałem smutno
tak dawno, dawno, dawno
utracony świat.
Na krześle jaśnieją jeszcze twoje bluzki.
Odeszłaś, a dzień szary i pusty.
W kącie słychać łkanie Flauberta - papużki.
Powtarza: "nigdy", "nigdy" -
"jamais", "jamais", "jamais", "jamais"
i płacze "по-французски".
Tu można posłuchać Wertyńskiego wykonującego tę balladę. Obraz niestety to strasznie pretensjonalny montaż fotografii, ale przecież nie trzeba patrzeć.
Autor sięgnął po mało znaną postać Arnolda Genthe i jego artystyczną fotografię .
OdpowiedzUsuńDługo myślałam ;a dlaczego nie nasz Chełmoński?
Czajki,
Babie lato ,
Bociany,
Żurawie,
Jezioro o zmierzchu,
Kaczeńce,
Dziewczyna na tle krajobrazu ,
Wymieniłam kilka obrazów,które rażą naturalizmem ,niepiękne-a przez wszystkich,jestem tego pewna nie odczytane do końca- podobnie jak muzyka Chopina .
S,B