wtorek, 26 kwietnia 2011

Malaika

Bez grudki ziemi między korzeniami przywieźli robotnicy tę chudzinę - brzozę wykopaną w odległym lesie. Jednak przyjęła się i po sześciu latach po raz pierwszy kwitnie. To moja drabina Jakubowa. Za mało we mnie pokory, zbyt daleko odszedłem od powszechnej drogi i już tylko tak mogę się wspinać do nieba.

Niektórzy teologowie powiadają, że drabina Jakuba nie dla człowieka jest, lecz dla aniołów, którzy schodzą do nas.

W takim razie mój pochodzi z Tanzanii i ma na imię Malaika (anioł w języku suahili). Jestem pewien, że tej wiosny schodzi do mnie powoli, powoli i śpiewa o miłości. Ta piękna ballada (1965) w wykonaniu Harry’ego Belafonte i Miriam Makeba, ozdobiona akwarelami Musy Khali wzrusza mnie i upewnia, że to stamtąd, z Afryki, pochodzimy i tam 200 tys. lat temu żyła nasza pramatka.

Żeby oddać cześć googluję pramatkę Ewę i w portalu katolik.pl znajduję gotową modlitwę:
Święta Ewo, ty na początku uległaś pokusie złego i namowom do grzesznego czynu sprzeciwiającego się miłości bożej i przez to przyszło na świat zło które i mnie obecnie trapi. Widzisz że ja teraz jestem w podobnym stanie, módl się za mną i wstawiaj u Boga abym nie popełniła twego błędu i nie popełniła grzechu do którego mnie kusi i abym nie wprowadziła nowego zła w ten świat.
Czytam i trudno mi zrozumieć, więc z pogańska przytulam się do mojej brzozy i szepczę: niczym nie zgrzeszyłaś Malaika.* 

Film jest chroniony prawami autorskimi i dlatego można go obejrzeć tylko w Youtubie.

4 komentarze:

  1. Brzozy to trudne drzewa, wbrew pozorom.
    Postanowiłam zasadzić na wsi mały zagajnik, tak żeby szumiały pod domem, żeby kożlaki na jesieni tam rosły i żeby strzelały w górę na moich oczach.
    Zapewne, moja wina, że posadziłam na nieodpowiednim podłożu.
    Po paru miesiącach cały zagajnik był uschnięty.
    Natomiast z drugiej strony domu, samosiejki,przecudnie się rozpleniły i cieszą szumem maleńkich jeszcze listków.
    Malaika gra mi od dłuższego czasu. Zbieg okoliczności? No nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa napisała:
    Wczorajszym popołudniem śledziłam z pewnego oddalenia ten drugi Eksperyment, żeby – o ile zdołam – przekonać się, do czego może służyć. Nie udało mi się. Sądzę, że to mężczyzna. Nigdy jeszcze nie widziałam mężczyzny, ale ten wygląda mi na mężczyznę, i jestem pewna, że tym właśnie jest. Zdaję sobie sprawę, że bardziej mnie interesuje, niż każdy inny przedstawiciel gadów.
    M.Twain, Pamiętniki Adama i Ewy

    Cokolwiek uczyniła Ewa, dając się zwieść pełzającemu,to nieustannie ponosi odpowiedzialność za tego Gada.

    Znana jest w Kabale modlitwa o świętą miłość
    do Archanioła Haniela:

    Archaniele Hanielu, łagodny i bardzo święty, wzywam Ciebie poprzez moc świętego imienia Pana Zastępów, który jest Jahwe.
    Proszę Cię, abyś tu, na tej ziemi, postawił przede mną istotę, która obdarzy mnie prawdziwą miłością.
    Spraw aby z naszych serc nieustannie wylewało się uczucie słodkie jak miód i aby nigdy nie wkradło się żadne zło, które mogłoby zakłócić te radość, jaką dla nas przygotowałeś.
    Wlej na nas strumień miłości, którym sam Bóg zrasza wszystkie istoty do Niego należące. Daj nam nowe serca, abyśmy byli gotowi na przyjęcie dobrej i szczerej miłości.
    Natchnij nas smakiem i zmysłem piękności.
    Daj nam nowe oczy, abyśmy dzięki Tobie mogli ujrzeć, jak dobry jest Bóg i że Jego łaska trwa na wieki.
    Natchnij nas do śpiewu o zwycięstwie, abyśmy mogli święcić radość Pana Zastępów i chwalić Jego nieskończone Miłosierdzie.
    Osłaniaj nas anielskimi skrzydłami od błędów i pomyłek i spraw, abyśmy nigdy się nie rozstawali.
    Nich będzie chwalone piękno tego świata, które mu nadał Pan Zastępów.
    Niech będzie chwalona Gwiazda Poranna, która zapowiada w Jego imieniu piękno tego dnia.
    Nich będzie chwalony i błogosławiony najwyższy Pan, Emanuel, Adonai, Elohai, dla piękna i miłości, które stworzył.
    Amen

    Najpiękniejsza i bezgrzeszna miłość, która rodzi anioły...
    gm

    OdpowiedzUsuń
  3. Scena z przytulaniem się do brzozy, nie kojarzy mi się z miłością anielską, ani z Ewą w raju, bo pamiętam Wasilija Szukszyna z "Kaliny Czerwonej". Chyba pisałem już o tym w Słowobrazie.

    Wasilij miał ważne powody, żeby tulić się do drzewa, gdyż właśnie wyklepał i nie wiedział, co ma robić na wolności, a jednocześnie zakochał się w Lidii Fiedosiejewej - poza rolą filmową własnej żonie.

    Miał tę pociechę, że jego brzoza rosła w młodym gaju, że nie zasadził jej na spacerniaku.

    Więc niepokoję się trochę o Jurka.

    Janusz Kostynowicz

    OdpowiedzUsuń
  4. Betula pendula na pustkowiu rodzi tkliwość. Krucha zwiewna, wiotka, silna.Symbol Rosji, samotności ginącego żołnierza i Towarzystwa Przyrodniczo-Krajoznawczego.
    Obejmują ją narzeczeni, kochankowie,
    i życiem zmęczeni.
    Pisarz, a poeta pod brzozą - tylko dobrze wróży.
    O brzozę, bardziej się lękam o brzozę.
    gm

    OdpowiedzUsuń

 
blogi