piątek, 10 grudnia 2010

Pocztówka z Barcelony

Byliśmy z grupą przyjaciół w okolicach naszego Święta Niepodległości w Barcelonie. Napiszę jeszcze o tym i zamieszczę parę zdjęć (na pewno o kościele Sagrada Família). Tymczasem to jedno i pocztówka - minutowy niby-filmik zmontowany ze zdjęć wykonanych podczas spaceru po mieście.

17 komentarzy:

  1. Cudo!

    Janusz Kostynowicz

    OdpowiedzUsuń
  2. Słusznie, kolego zauważyliście. Ma być cudownie i uwodzicielsko. Moja siostrzenica mieszka w Barcelonie od dwudziestu lat. Albumy z cudowną archiekturą Gaudiego znam więc od lat dwudziestu. W każdym jest to zdjęcie. Ten blog miał ... już nie wiem co? W każdym razie to miejsce nie dla mnie.
    Piotr Prejbisz

    OdpowiedzUsuń
  3. O!
    Nie pojadę do Barcelony. Nie ...
    Przede mną "Cień wiatru" C.R. Zafona ze wzruszająca dla mnie dedykacją tłumacza Carlosa Marrodana Casasa... I niezwykła opowieść o budowie katedry...
    Cudowniejsze jeszcze zdjęcia Barcelony Francesco Catala-Roca
    O! Pan Piotr Prejbisz. Dziwnym zdarzeniem losu bywam w małym drewnianym kościółku Najświętszego Serca Jezusowego w Ostrowcu Św., w którym drewniana figura Chrystusa przemawia do mnie wyjątkowo głośno.
    Modna B., ale i niezwykła. Jednak bliższy sercu drewniany kościółek w zakopiańskim stylu w miasteczku O.Św.
    Każdy ma prawo odkrywania na nowo rzeczy, których czas dawno minął.
    gm

    OdpowiedzUsuń
  4. I o to chodzi - prezentowanie na blogu, niby refleksyjnie-poetyckim, bazyliki w Rzymie, Koloseum itd. to zwykła wiocha, którą mnie się z niewiadomych powodów zarzuca. Byłem w zeszłym roku w Barcelonie i wiem, że są tam do odkrycia "znaleziska" zupełnie niezwykłe. Przede wszystkim Miasto bez dzielnic willowych (chyba jedyne dwie czy trzy osobno stojące domy znajdują się w pobliżu muzeum Gaudiego). Ulice, ulice i jeszcze raz ulice. Z miejskim życiem, tłumami wylegającymi na nie w godzinach wieczornych i nocnych - hałas uliczny nie cichnie do rana. Wiele cudownych miejsc - targ w centrum miasta, historyczne zabudowania na wzgórzach, a obok nowoczesne obiekty olimpijskie. Najważniejsze, nie do pojęcia dla nas - tam ludzie żyją w kamienicach! No obciach i wiocha dla niektórych "światowców". A właśnie dlatego, przez pójście na całego w strukturę miejską, Barcelona jest uznawana za najpiękniejsze miasto świata. Cudowna dla mnie jest również swoiskość małych polskich miasteczek, przydrożne kapliczki, wiejski kościół w Cieksynie (najstarszy osobny kościół na Mazowszu, bo zespół klasztorny w Czerwińsku ma już inny charakter). Tam nie zajrzy nawet grupa włoska, kosztująca co tylko najlepsze w Europie, bo przecież czego tu szukać na polskiej wsi...

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam uroki kamienic. Piękne i trudne.
    Czerwińsk. Niezwykły. Wspomnienia ze studiów. Kiedy wyrzucono nas z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie za głośny śmiech, mój wykładowca i wieloletni przyjaciel ks. Marian Lewko, salezjanin, z godnością powiedział - Szkoda pogody na siedzenie w bibliotece, jedziemy do Czerwińska.
    Kryje on jeszcze wiele tajemnic i uroczy.
    ***
    Jest taka niezwykła, w lasach, wśród łąk i rozlewisk wioska Wiązownica. Co trzeci dom pusty... Leżała przy królewskim trakcie.
    Do dzisiaj ślady 4. cmentarzy, stara latarnia
    i eklektyczny pałacyk Dzięki Pietrowów z 1844 roku. Trudna opowieść o czasach, kiedy za zdławione powstanie w nagrodę otrzymywano ziemię. Często do dzisiaj zwaną majoratami( majeratami). Parę lat temu potomkowie rodziny Pietrowów odzyskali ruinę.
    W okolicy pojawiają się nowe domy.
    Blisko bije serce Kołłątaja, przewiezione w wielkim słoju z Warszawy.
    gm

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wybierzemy się już chyba w dalekie podróże, więc ciekawi jesteśmy wrażeń Jurka z Barcelony.

    Słuchamy z moją Ewą rad przyjaciół i znajomych. Uwielbiamy właśnie tradycyjne miasta, koniecznie z ciasnymi ulicami i rynkiem.

    W sierpniu tego roku spędziliśmy trzy dni w Łodzi i byliśmy zachwyceni.

    Została jeszcze odrobina urlopu, więc pytaliśmy, gdzie by tu jeszcze.

    Czytelnicy Słowobrazu domyślą się łatwo, że jego autor wskazał nam najpierw swój ukochany Cieszyn.
    - Wierzymy Jureczku, że piękny, ale to trochę za daleko.

    Zastanawiał się nad Pułtuskiem, gdy powiedzieliśmy, że musi być prawdziwy rynek, zasugerował po namyśle Sandomierz.
    Żebyśmy dowiedzieli się o szczegółach, podał adres mailowy Gm, która tam mieszka.

    Gm opisała nam to miasto z tkliwością. Wszystko się sprawdziło, nawet wyświechtane słowo "magiczny" pasowało do ryneczku, który obeszliśmy dziesiątki razy.

    Janusz Kostynowicz

    P.S Wiem, że "Cień wiatru" jest o Barcelonie, mamy w domu tę grubą książkę, bo kupiliśmy ją kiedyś Kubie ale syn nie zabrał. Poradźcie, czy warto teraz do niej zajrzeć, czy to jest jeszcze literatura, czy już tylko "magiczne" czytadło dla turystów?

    OdpowiedzUsuń
  7. O! Pochodzę z Ostrowca, ale - wstyd przyznać - w tym drewnianym kościółku przy Starej Hucie nigdy nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie Januszu, do Barcelony najlepiej jednak byłoby polecieć... czekam na smaczki i znaleziska naszego Korespondenta. Lubię odkrywać ducha miasta, włócząc się za kotami.
    A grubaśne tomisko z cieniem wiatru - jednak czytadło dla lubiących czytać - o miłości do książek, do wspomnień i miasta. Wyraźniejszy wizerunek rysuje się w powieści Ildefonsa Falconesa "Katedra w Barcelonie".
    Miła Lu, jak to możliwe? Idź i zobacz. Nawet zapach tego drewnianego kościółka warto zapamiętać. O figurze Chrystusa więcej wie Piotr Prejbisz.
    gm

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiliście świerszcze?
    Z łańcuckiej hodowli najpiękniej cykają.
    Teraz lubią się wygrzewać przy kominkach,
    w terrarium.
    gm

    OdpowiedzUsuń
  10. Przez weekend byłem z grupą przyjaciół w Łańcucie. Wspanialy nastrój psuła jednak dochodząca na komórkę poczta raportująca o niektórych komentarzach do blogu i męczarniach, jakie znosi jeden z komentujących oglądając moje zdjęcia i czytając wpisy.

    Przypomina mi się zachowanie tłumu uciekinierów w operze, który pół godziny potrafi śpiewać "uciekamy, uciekamy" drepcząc na scenie. Tu również tenorek bohaterski wyśpiewuje wielokrotnie refren, że już nie może, że nie spełnia jego aspiracji ten obciachowy blog. Stoi jednak i nie idzie sobie. Wcześniej raz czy dwa obraził się i poszedł, ale najwyraźniej skrycie czyta, bo wrócił i awanturuje się znowu. Tym razem przesadził, bo wyraził się z pogardą także o moich przyjaciołach.

    Źle działają na mnie te niezasłużone ataki, zwłaszcza, że i tak mam wielkie problemy z mobilizacją. Mówię mu, co ma prawo w takiej sytuacji powiedzieć gospodarz: staropolskie "Z Blogiem!"

    Przez jakiś czas Wasze komentarze będą ukazywały się z niewielkim opóźnieniem. To nie jest cenzura, lecz filtr, co ma odsączyć złe emocje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Poprawiłem poprzedni wpis i stąd komentarz gm jest wyżej, a powinien być po informacji o Łańcucie.

    Nie, nie byliśmy terrarium, za to widzieliśmy wszystkie możliwe komnaty na zamku i najpiękniejszą na świecie salkę teatralną. Być może będę miał zdjęcia i coś napiszę o cudownym Łańcucie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Trudno byłoby mi wybrać między salką teatralną a biblioteką. W Irlandii w Hotel & Golf Resort Waterford Castle jest niezwykła nisza z dwoma stolikami, fotelami i starodrukami. Dostaje się łakocie, kawę, niekoniecznie po irlandzku i jak ktoś zna starofrancuski albo angielszczyznę czasów elżbietańskich, to miłej lektury. Na szczęście znajdą się też z ilustracjami.
    Za oknem zielona (a jakże )trawa, konie, korty... Sielsko anielsko a celtycko.
    Są i inne zamki - same ruiny - odrestaurowane tylko same schody pnące się wzwyż - wysoko, oj wysoko. W gotyckiej poświacie księżyca , na szczycie zamczyska jeszcze do dzisiaj zakochani składają sobie uroczyste przysięgi,
    proszą o rękę. Wierzą i rozstają się jak na całym świecie.
    Zgodnie z nową tendencją tworzenia misery books bywają też mroczne zaułki i nóż wbity w plecy.Dzisiaj w Dublinie zginął Polak.

    Z Barcelony przez Łańcut do Dublina, czyli jak radzi mój znajomy T. Chudecki - Europa za 100 euro.
    gm

    OdpowiedzUsuń
  13. Wesołych świąt!
    gm

    OdpowiedzUsuń
  14. Wesolych Swiat !

    Swiat bez zawisci, bez zazdrosci, bez porownywania ktore piekno jest piekniejsze, ale za to z przekonaniem, ze Dobro i Biekno ciagle sie rodzi !

    http://www.voyagesphotosmanu.com/images/photos_sagrada_familia.jpg

    OdpowiedzUsuń
  15. Radosnych, Radosnych, Radosnych Świąt.

    Ostatnio mało komentuję, ale wiernie czytam.
    Refleksyjnie dla Wszystkich, acz dla Gospodarza przede wszystkim.

    http://www.youtube.com/watch?v=McMsyPddKpQ

    OdpowiedzUsuń
  16. Barcelona ... czego chcieć więcej?
    http://www.youtube.com/watch?v=VMDxq9HZxek&feature=related

    Niezapomnianych wrażeń nie tylko w Barcelonie i poczucia niezwykłej, świątecznej atmosfery przez cały rok dla Wszystkich

    Czarna wrona

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkim ,którzy tu piszą lub czytają życzę Radosnych Świąt .

    OdpowiedzUsuń

 
blogi