poniedziałek, 21 marca 2011

Dzień pierwszy pani W.

Coś tam muszą gadać o mnie w lesie, bo ostatnio przylatują ptaki wcześniej tu niewidziane. Dziś po piątej słychać było gile. Jak natarczywy stary klakson, nie, raczej pobrzękujące bańki z mlekiem: po kocich łbach Karmelickiej, dokładnie w miejscu gdzie parę lat wcześniej stała Dziewczyna, turkocze kryty drewniany wóz malowany na jasnożółto i szaro. Za chwilę wtoczą je do sklepu, ekspedienta rozbije kwaterką białą taflę i będzie rozlewała do emaliowanych baniek.

Wystarczyło, żebym przywołał ten miły obraz i zanurzyłem się w niezmiennie dziwną, bo pierwszą, krainę dzieciństwa. Usnąłem jak dziecko.

Szybka jazda na rowerze do Słowiczej Grobli. Tam mróz recydywista w nocy zeszklił staw na nowo, ale daremnie, bo ledwie wyszło marcowe słońce, cieniutka tafla tajała w oczach.
Podsypałem wodnym: dwóm krzyżówkom oraz łysce i nadleciała śmieszka. Chyba ta, której nie nazwałem kiedyś. Chciała przysiąść ale zapadła w wodę. Na zdjęciu wokół mewy widać ostatni zimowy lód.
Pan Krzyżówek pojadł, a potem przy brzegu przeglądał się czy wystarczająco jest piękny. Chyba jest.
Wróciliśmy do ogrodu. Podszedłem, żeby podsypać lądowym i stado czyżyków wzbiło się wysoko. W tarninie zostało parę niestrachliwych sikorek i znajomy czyż. On chyba jest jednak chory, bo wciąż nastroszony nie boi się i patrzy, jakbym mógł mu pomóc.
Idę na górę i widzę, że naprzeciw siedzi gil. Robię mu zdjęcie, a potem w błyszczącym dziobie dostrzegam odbicie błękitnego nieba i domu. Takie tam, czarodziejskie zwierciadło.

-------------------------------------------------------------------------
Chciałem z poniższych komentarzy usunąć furmańską fraszkę pana Bouszka z Libni, a przez pomyłkę bezpowrotnie usunąłem  wpis HA:
...i Starsi Panowie Dwaj z piosenką -Kaziu,Kaziu,Kaziu-zakochaj się! 
Przepraszam i niech się stanie!


12 komentarzy:

  1. Nawet gil
    Ma swój styl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosna inspiruje !
    Wiosna, ach to ty !
    http://www.youtube.com/watch?v=KvdNyMgA16E

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosno-nieprzyjaciółko moja!
    śmigleją przy tobie małe gile,
    a ja, jak ławka w parku chłodna,
    i zesztywniała...
    szukam bezowocnie swojej zieloności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śmiglam

    http://www.polswissart.pl/2/131004m.jpg

    OdpowiedzUsuń
  7. czy dojdzie
    do Was
    ten mail
    na Teneryfę
    czy można
    tak rzucać
    słowa
    na ocean

    jk

    OdpowiedzUsuń
  8. Tuwim Julian

    Wiosna

    Serce pęcznieje, nabrzmiewa,
    Wesele musuje w ciele,
    Można oszaleć z radości,
    O, moi przyjaciele!

    Od stóp do głowy krąży
    Potok niepowstrzymany!
    Pomyślcie, co się dzieje!
    Jaki to pęd opętany!

    Jak bardzo jest! jak wiele!
    Jak żywo, zupełnie, cało!
    - Chodź, Młoda do Młodego
    Ojcostwa mi się zachciało!

    OdpowiedzUsuń
  9. Publikuj swoje teksty w wirtualnym Czasopiśmie tworzonym przez wszystkich Czytelników.

    Promuj swój blog lub pisz anonimowo.

    WIRTULANDIA.pl - czytamy, publikujemy, komentujemy - docieramy do wszystkich.

    Zapraszamy do wzięcia udziału w nowym projekcie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jan Lechoń 91 lat temu napisał:
    "A wiosną – niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę."

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyszedłem i wracam - wolę jednak Słowobraz od Wirtulandii.
    jk

    OdpowiedzUsuń
  12. Bywają ślepe uliczki...

    Słowobraz jak uliczka w Barcelonie

    Uliczkę znam w Barcelonie
    Pachnącą kwiatem jabłoni
    Bardzo lubię chodzić po niej
    Gdy już mnie znuży śródmieścia gwar

    Tam kroki własne me słyszę
    I wiatr, jak liśćmi kołysze
    Zresztą nic nie mąci ciszy
    Uliczki mojej, w tem tkwi jej czar

    Boże, jakie dawne to czasy
    Kiedym tu codziennie przychodziła
    By się spotkać w tajemnicy
    Gdzieś za rogiem tej ulicy
    Z pierwszym panem moim snów
    Tylko jabłoń to widziała
    Ilem się nacałowała
    Nie żałując czułych słów

    Bo kochałam jak już nigdy potem
    Z całej duszy i całą serca mocą
    Radością wiosny i młodych lat polotem
    Lecz niestety wszystko ma kres

    Dziś przychodzę po wspomnienia dawne
    Pod tę jabłoń, co szumem swym mówi
    Że przeżyłam w jej cieniu
    Chwil wiele tak pięknych
    Że teraz nie szkoda łez

    Już dziś ta myśl mnie nie smuci
    Że mnie mój miły porzucił
    Lecz ciągle marzę, że wróci
    Odwiedzić kiedyś ten cichy kąt
    Bo dziś we wczoraj się zmienia
    Gdy tylko go opromienia
    Chwila słodkiego marzenia
    I tyle wspomnień zabranych stąd

    …by się spotkać w tajemnicy
    gdzieś za rogiem tej ulicy
    z pierwszym panem moich snów
    tylko jabłoń to widziała
    ilem się nacałowała
    nie żałując czułych słów.

    Julian Tuwim

    Do odsłuchania na You Tube ,
    w wykonaniu Hanki Ordonówny.

    g.

    OdpowiedzUsuń

 
blogi