niedziela, 3 lipca 2011

On

Kocham tę figurkę, tego samotnego i przerażonego gościa z huśtawki. To znany motyw Witolda Masznicza: w muzem we Fromborku jest “On i spadajaca gwiazda”, a na stronach Ośrodka Karta pokazują zakrywającego dłońmi oczy.

O ile w tamtych jest wyrzeźbiony oddzielnie i ma ruchome stawy, tutaj jest z tego samego kawałka co deska, na zawsze zdrewniały i przyrośnięty do absurdalnej  huśtawki, która go nigdy nie pokołysze.
Przystępuję do ciebie - odkąd a dokąd
bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo dopóki
napisać
dopóki sił dźwigać was będę
ciebie - lewa stopo
ciebie - stopo prawa
ciebie - smolna głowo
ciebie - głowo krwawa
was - bogowie
i ciebie
co na samej górze
ponad nami wszystkiemi
- chmurko ołowiana
Edward Stachura, fragment poematu Przystępuję do ciebie.

10 komentarzy:

  1. Proszę Pana,

    niesamowite zestawienie zdjęcia, Pańskiego tekstu
    i Stachury. Zrobiło wrażenie. Dziękuję.


    I jeżeli spontaniczna to rzecz
    I jeżeli oczywista to rzecz
    I jeżeli naturalna to rzecz

    WEŹ

    To co się tutaj daje
    W imię słońca
    i jego gońca: skowronka gwiżdżącego, amen.


    STED "Komunia"

    ---

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie dobre. Masznicz. Wspomninia. Późny Stachura też pasuje. Za nim cień Michała, który nie przepadał za Stedem.
    A my bezbronni, gdy przemawia sztuka?
    A nas pokołysze?
    j.kostynowicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Słowo wytłumaczenia, dlaczego w komentarzu powyżej Kowarski wymienia Michała.

    Ta rzeźba, jak i cztery obrazy są częścią spadku po Michale, która jest jest zdeponowana u mnie. Jego syn musiałby złożyć ją w piwnicy, więc lepiej, jeśli ta uboga i fascynująca sztuka cieszy oko moich gości i moje.

    Michał był sąsiadem Witolda Masznicza na ul. Potockiej w Warszawie i przyjaźnili się. Artysta darował mu te prace.

    Co do niechęci do Stachury, to Michał miał go za wariata, choć ja dostrzegam pewne pokrewieństwo w ich asocjacyjnej metaforze.

    Chyba nie miał racji. Przeglądałem na nowo E.S. i widzę, że mimo trzydziestu paru lat tamta wolna poetyka i ideologia świętego Franciszka w dżinsach nadal urzeka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stachury uczucia elementarne są tak czyste i odważne jak wybór pomiędzy być albo nie być. Szkoda, że wybrał nie być, bo nikt tak jak on nie byłby w stanie opisać elementarnie czystego uczucia do wnucząt. A może pojawi Się z niego i za niego rozłoży nas znowu na pierwiastki człowieczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pojawi Się z niego i za niego" - chyba mógłby tak napisać, bo umiał słowom nadawać nowy blask.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie brookliński most...
    ..Wariat czy poeta?

    http://www.youtube.com/watch?v=2q-Nay-iMuc&feature=related

    Tu, w zestawieniu z Różańskim z tamtych lat - poeta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Największym szaleństwem jest pewna siebie normalność, a poezja była, jest i będzie - umiarkowanie szalona.

    OdpowiedzUsuń
  8. PREFACJA

    Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
    Słusznym i zbawiennym jest
    Śmiać się głośno
    Płakać cicho
    Deszcz ustaje
    Sady kwitną
    I tego trzymać się trzeba

    Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
    Słusznym i zbawiennym jest
    Iść i padać
    Z padłych wstawać
    Przeszła wojna
    Wstaje trawa
    I tego trzymać się trzeba

    Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
    Słusznym i zbawiennym jest
    Śledzić gwiazdy
    Grać na skrzypcach
    Astronomia
    I muzyka
    I tego trzymać się trzeba

    Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
    Słusznym i zbawiennym jest
    Być uważnym
    Pełnym pasji
    Dobra wasza
    Gwiżdżą ptaki
    I tego trzymać się trzeba

    Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
    Słusznym i zbawiennym jest
    Żeby człowiek
    W życiu onym
    Sprawiedliwym
    Był i godnym

    Żeby człowiek
    Był człowiekiem
    Lecą liście
    Szumi w lesie
    Wiatr z obłoków
    Warkocz plecie
    I tego trzymać się trzeba

    Edward Stachura

    OdpowiedzUsuń
  9. Po Prefacji, z tych samych czasów Modlitwa .

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za stałą pamięć o ojcu, zapomnianym przez innych.

    OdpowiedzUsuń

 
blogi