piątek, 8 marca 2013

Ormiaszce


Zdjęcie zrobił jego syn, Kuba. Kowarski siedzi w swojej – jak powiada – kozie. Kto pamięta anegdotę Telimeny "z Peterburku"?
Skończyło się, że charty poszły na powrozy,
A czynownik na cztery tygodnie do kozy.
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz 
Naprawdę czynownik – Kowarski to ważna figura w stołecznym magistracie, ale założę się, że nie pisze tu sprawozdania ani preliminarza, lecz monit pilny w sprawie Euterpe lub czyta opowiadanie przyjaciela. Albo dziennik zmarłego poety.

Pisuję efemeryczną powieść pornograficzno-psychologiczną pod mylącym tytułem "Przenikliwość". Kowarski czyli Pszczelarz to jeden z bohaterów:
Zje coś czasem, ale tylko żeby nie upaść albo żeby wiatr go nie porwał. Tak naprawdę żywi się słowem. Najlepiej, jeśli to mowa wiązana, czyli wiersz. To arystokrata ducha, co najbardziej kocha jesienny szelest kartek i romantyczną łunę lampki nocnej.
Hmm.. co za dziwna konstrukcja, co za odmieniec - jak z amerykańskiego komiksu heros przejęty swoją misją organizowania dobra i odporny na pokusy. "Cywilny ksiądz" powiada o nim Boucher. Tamte postaci, ci ludzie-pająki i supermeny nadzwyczajność zyskali wskutek szczególnej fizycznej traumy, trafienia piorunem lub ukąszenia. Z Pszczelarzem było podobnie. Zrozumiałem, kiedy zobaczyłem jego dziecięce zdjęcie z ochockiego podwórka. Szedł z młodą i piękną matką, ze stateczną babcią i malutką siostrą. Długie, miękko zaczesane włosy - jak u Gogola lub Wieniawskiego. I taki dziwny gest, jakaś niepohamowana fantazja była i cały świat przed nim był.
A potem stało się i wszystko zmieniło. Uderzenie piorunem. Powinno go załamać, wytłuc  idealizm, kazać się stoczyć. I co? Wzmocniło jak komiksowego mutanta. Ale świata już nie rozświetliło. Nie zdobył go, lecz tylko opiekował się i służył. Wciąż to robi, "stary, naiwny pająk".
Te słowa właśnie wyszeptał Przewalski, kiedy po raz drugi tego dnia wszedł do Amatorskiej.
Dziś jest dzień dla nas obu szczególny. Każdy z nas, niezależnie, uznaje 8 marca 1968 za datę symboliczną w kalendarzu życiowym. Nie dlatego, że byliśmy jakoś zaangażowani w tamte wydarzenia. Ja zupełnie przypadkiem i na 48 godzin. On więcej. W jednym z komentarzy napisał, że „Marzec był przebudzeniem z długiego, przetrwałego dzieciństwa. Na dziedzińcu Uniwersytetu drgnął stary młyn dziejów, efektownie zazgrzytał i już się nie zatrzymał”.

W jakimś sensie nieustannie molestuje mnie literacko, bo bierze poważnie moje wietrzne próby poetyckie, spaja w jeden plik i co jakiś czas podsyła. Tak było wczoraj, a kiedy nie odpowiedziałem, dzisiaj przyszedł ten sam pakiet. Mimo pozornej poczciwości, Kowarski to człowiek przewrotny, bo podstępnie podtyka do legalizacji moje słowobrazowe żarty literackie oraz soczyste e-maile (dzieli tekst na strofy  i to ma być wiersz). Dziś udając zniecierpliwienie odpowiedziałem mu trochę w stylu powieści pornograficzno-psychologicznej:
Jeśli chcesz mnie sprowadzić, na drogę tandety i obniżenia kryteriów, jeśli chcesz ściągnąć do grona nieudaczników literackich (za takich miał nas Michał), to wysiłki Twoje daremne. Zbyt długo przypatrywałem się pięknej pannie Poezji nieśmiało i z ukrycia, żeby na starość brać ją w zaułku od tyłu.
A jednak wyjmuję stamtąd jeden wierszyk, poprawiam i z okazji ważnego dnia dedykuję Januszowi. Nie wiem, czy właściwy to wybór, bo jeden z naszych patriotycznych purystów delikatnie wypomina Kowarskiemu 1/8 krwi ormiańskiej. Co tam, niech ma wreszcie ojczyznę Ormiaszka.
Ojczyzna
  Januszowi K.
na Hali Kondratowej
siedzę na przyzbie
i plecy pociskają
na Giewont
po kręgosłupie
tłum mi drepcze
wzdłuż Krupówek
Piotrkowskiej
Monciaka
„oparłem się
na Ojczyźnie”
i w oku
łza

1 komentarz:

  1. Tytuł:Późny Gomółka, wczesny Gierek
    Autor: Andrzej Dziurawiec

    Taka przypadkowa urlopowa lektura, która, proszę wybaczyć, z niewiadomego powodu przywoływała mi Słowoobraz, Autora i Waszą,Panowie, przyjaźń, te ochockie klimaty, ten 68. Mniej poezji, ale o poetach i ich starszych braciach artystach; ASP, Uniwersytet i wołyńskie korzenie...

    Tak sobie myślę, jeśli Słowoobraz'owy odbiorca (czytelniczka? kim jest osoba czytająca bloga?) przy lekturze myśli o wcześniejszych zapisach Autora - to co to jest? Uzależnienie? Jeśli tak - to niech będzie i gratulacje !))

    OdpowiedzUsuń

 
blogi