Dostałem ten eksponat dosyć dawno, ale nie otworzę buteleczki, bo boję się, że zapach będzie tandetny. Może się zdarzyć, że podstępnie, przez zmysł węchu, dotrze do mnie prawda o siermiężnych czasach i ułudzie: runie mit młodości szczęśliwej.
Odkryję, że byłem głupcem i niegodziwcem, że często cierpiałem na ból odrzucenia, samemu raniąc często. Że ani przez chwilę nie latałem w powietrzu oraz nie miałem żadnego talentu, natomiast byłem megalomanem.
I poleją się łzy krokodyle na młodość nieczystą.
środa, 9 marca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzeba odważyć się i otworzyć flakon. Nie należy uciekać od zapachów młodości. Ja raz się odważyłem i teraz drogeria sprowadza mi Przemysławkę z hurtowni. Stoję przed lustrem w łazience i nucę niedawny przebój Zbigniewa Kurtycza "Cicha woda brzegi rwie".
OdpowiedzUsuńKowarski
Kowarski
No mamy 1955 lub 56. Kowarski już chodzi do szkoły i ma chyba długie włosy a la Wieniawski.
UsuńLatem oddano do użytku Pałac Kultury i Stadion Dziesięciolecia. Tego roku urodzi się najwięcej dzieci w całej historii Polski - prawie 800 tys.
Pokolorowanie czarno-białych zdjęć fotograficznych staje się coraz łatwiejsze. Sam przeżyłem szok w związku z pokolorowaną przez szlachetnego hobbystę-marynistę fotografii mojego odległego kuzyna(wspólny prapradziadek) - komandora Romanowskiego:
Usuńhttp://wkramost.blogspot.com/2016/02/komandor-romanowski-i-zota-odz-podwodna.html
Przez tą cholerną czarno-białość fotografii stoimy wobec żelaznej kurtyny oddzielającej naszą młodość (czy utrzyma się na rynku nowe pisemko o podchwytliwym tytule "Ta nasza młodość"?) od współczesnego "widzenia" świata!
Bouszek
Pokolorowanie czarno-białych zdjęć fotograficznych staje się coraz łatwiejsze. Sam przeżyłem szok w związku z pokolorowaną przez szlachetnego hobbystę-marynistę fotografii mojego odległego kuzyna(wspólny prapradziadek) - komandora Romanowskiego:
OdpowiedzUsuńhttp://wkramost.blogspot.com/2016/02/komandor-romanowski-i-zota-odz-podwodna.html
Przez tą cholerną czarno-białość fotografii stoimy wobec żelaznej kurtyny oddzielającej naszą młodość (czy utrzyma się na rynku nowe pisemko o podchwytliwym tytule "Ta nasza młodość"?) od współczesnego "widzenia" świata!
Bouszek