piątek, 19 lutego 2010

Ślepy tor

Pisałem kiedyś, wszystko co wiąże się z koleją ma urok. Zwłaszcza stare parowozy i zapomniane, podupadłe stacyjki. A tory? Jedne są wybłyszczone i napięte jak struna, inne zardzewiałe, nierówne, porośnięte, często ślepe. Jest jednak w tych ślepych torach jakaś mroczna tajemnica.
- Wokół zaniedbanie.(...). Z boku odpada na poły strupieszała zwrotnica z wybitym szkłem latarni, której nocą nie ma komu zapalić. Bo i po co? Tor to przecież zamknięty; nie ujedziesz nim dalej jak 100 m. Opodal na liniach wre ruch parowozów, tętni życie, pulsują kolejowe arterie. Tu wiecznie cicho. (...). Nad rudawą taśmą szyn pochyla zwichnięte ramiona popsuty semafor i błogosławi smętkowi ruiny...

Głos kolejarza załamał się. Profesor odczuł jego wzruszenie; liryzm opisu zdumiał go i przejął zarazem. Lecz skąd ta nuta rzewności?

- Odczułem - podjął po czasie - poezję ślepego toru, lecz nie umiem wytłumaczyć sobie, jak atmosfera jego może wywołać wspomniane objawy.

- Z poezji owej - objaśnił garbaty - wieje głęboki motyw tęsknoty - tęsknoty ku nieskończonym dalom, do których dostęp zamknięty kopcem granicznym, zagwożdżony drewnem rampy. Tuż obok pędzą pociągi, pomykają w szeroki, piękny świat maszyny - tu tępa granica trawiastego wzgórza. Tęsknota upośledzenia. - Czy rozumie pan? - Tęsknota bez nadziei ziszczeń rodzi pogardę i nasyca się sobą, aż przerośnie mocą pragnień szczęśliwą rzeczywistość... przywileju.
Fragment opowiadania "Ślepy tor" Stefana Grabińskiego ze zbioru "Demon ruchu" (1919).
O Stefanie Grabińskim (1887-1936) nie uczą na polonistyce (zwrócił mi kiedyś na niego uwagę pisujący tutaj señor Peatero). Nazywają go polskim Poe'm, choć tworzył kilkadziesiąt lat po Amerykaninie. Powiadają, że jest pionierem gatunku nazywanego dzisiaj thrillerem fantastycznym.

Nowele z tomu "Demon ruchu" (to największy sukces pisarza) oraz inne teksty można znaleźć w Wikiźródłach, natomiast, kto ma czas, polecam filmową inscenizację "Ślepego toru" w reżyserii Ryszarda Bera z roku 1967. Jeśli chodzi o tempo narracji i środki techniczne, to trochę ramota, ale co za klimat, a przede wszystkim znakomite aktorstwo!

Na czoło wybija się Jacek Woszczerowicz grający cytowanego wyżej dziwnego kolejarza (dróżnik Wawrzyniec Wiór). Film trwa niespełna pół godziny i w Youtubie podzielony jest na trzy części. Żeby ułatwić mniej sprawnym, zamieszczam wszystkie trzy.
------------------------
Ślepy tor ze zdjęcia to bocznica metra pod Lasem Kabackim. Fotografię wykonał mój syn Mikołaj.





3 komentarze:

  1. Film swietny ! Nigdy go nie widzialam, wiec serdecznie dziekuje za "linke" do "youtouba".
    Na atmosfere wplywa swietna muzyka skomponowana przez... no wlasnie. W czolowce znalazlam skromne : "dzwiek Malgorzata Jaworska wspolpraca Z.Kowalczyk". Czy to oni tak jazzowo-nostalgicznie lub klasyczno-romartycznie komponowali ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszukany spośród dawnych nagrań filmik Ryszarda Bera "Ślepy tor" zawiera kunszt przekazu widzowi scenerii ,dobrą muzykę i znakomitą obsadę aktorską .
    Warto wracać do przeszłości ,by czerpać jak najwięcej cennych wzorców .
    S,B

    OdpowiedzUsuń

 
blogi