środa, 18 kwietnia 2012

Opar


Noc powinna być chłodna, a wschodzące słońce mocne. Nad wodą, kiedy nie ogrzało jeszcze powietrza, widać w jego promieniach mgłę.

Ten opar trwa tylko chwilę i jest nieuchwytny. Zobaczysz go, jeśli będziesz patrzył pod, a nie prosto w słońce, i nisko nad wodą (najlepiej żebyś przykląkł).

Potem możesz już iść do domu. Spełniłeś ofiarę.

8 komentarzy:

  1. Mając taką łatwość poetyckiego opisu jak Jerzy, od razu notowałbym wrażenia w formie wierszy.

    Kowarski

    ***

    noc powinna być chłodna
    wschodzące słońce mocne

    kiedy nie ogrzało jeszcze powietrza
    widać w jego promieniach mgłę.

    ten opar trwa tylko chwilę
    jest nieuchwytny

    zobaczysz go
    jeśli będziesz patrzył pod światło
    i nisko nad wodą
    najlepiej żebyś przykląkł

    potem możesz wracać
    spełniłeś ofiarę

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak. Tymczasem znana tu z licznych komentarzy, pani GM pisze w e-mailu do mnie:

    Rozpisałabym może tak:



    noc
    powinna być chłodna
    wschodzące słońce
    mocne
    kiedy nie ogrzało jeszcze powietrza
    widać w jego promieniach
    mgłę.

    ten opar trwa tylko
    chwilę
    jest nieuchwytny

    zobaczysz go
    jeśli

    będziesz

    patrzył

    pod światło

    i nisko nad wodą

    najlepiej
    żebyś przykląkł

    potem

    możesz wracać
    spełniłeś
    ofiarę

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętacie „Mieszczanina szlachcicem”? Prostaczek Jourdain niezwykle się ucieszył, że mówi prozą. Teraz, kiedy ludzie, których cenię, dali mi czarno na białym certyfikat, powinienem się cieszyć, że mówię poezją. Ale to nie jest takie proste.

    1. Poezja nie polega na podzieleniu tekstu na krótkie wersy i usunięciu orzeczeń.

    2. Minimalizm składniowy oraz metafora służące wzmocnieniu i skondensowaniu przekazu to też jeszcze za mało.

    3. Co jest poezja? Piszę przecież o tym od trzech lat i nie mogę skończyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poezja jest między tym co jest i tym co może być. Ktoś, kto żyje poezją w taki sposób jak Jerzy, powinien mieć przy sobie wierszokletę, który będzie ustawiał jego słowa w słupki.

    Przez całe dorosłe życie przymierzałem się do pisania. Nie miałem jednak odwagi, więc tylko namawiałem wszystkich, żeby pisali.

    W końcu już Jerzy nie wytrzymał i przysłał mi maila. Zaraz zapisałem tę w słupku jego wiadomość, tak jak niżej.

    Janusz Kostynowicz



    Januszowi K

    BYĆ HAMLETEM

    zabierasz się do pisania
    jak ten liryczny tenor
    co serce mu przebili

    on tymczasem
    przez kwadrans
    snuje się po scenie i wyśpiewuje
    pięknie że spotkała go krzywda
    tyle że w końcu wali się
    i leży

    jeśli o ciebie chodzi
    nie byłbym tego pewien
    ty będziesz stał na rampie
    i brał na siebie pomidory
    bo ogromnie lubisz
    być Hamletem

    aż wreszcie ktoś odda
    pusty zeszyt harcerzom
    co zbierają makulaturę
    i to będzie koniec

    ty i tak się zapisałeś

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie to nie poezja, ale "żart liryczny"
    - tak się Jerzy w Słowobrazie wykręcał.
    Wysłałem do znajomych. Podobało się.
    A więc jednak to był wiersz.
    jk


    Lipcowo

    Jaki jest kolor lipca? - Głęboko miodowy
    Pożytków bezmiar niesie siódmy miesiąc roku

    W nocy kot twój pokaże dwie prawdziwe głowy
    Aż dwie głowy pokaże dziwny kot po zmroku

    Rano pies spojrzy na cię badawczo, choć czule
    Zapadłbyś się pod ziemię, ale nie masz czasu

    Bo musisz patrzeć niebo, musisz patrzeć w górę
    Gdzie o twą duszę Święty walczy ponad lasem.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Aby w pełni zrozumieć poezję i trafnie ocenić jej wartość, musimy posiąść najpierw umiejętność rozpoznawania stopy wiersza, rymów i tropów, a następnie postawić przed sobą dwa
    zasadnicze pytania. Pierwsze: z jakim artyzmem przedstawiono w wierszu podjęty temat? I drugie: jakie znaczenie ma poruszony temat? Odpowiedź na pytanie pierwsze ocenia artystyczną doskonałość utworu, a odpowiedź na pytanie drugie ocenia ważność jego treści.
    Kiedy odpowiemy już na oba pytania, zrozumienie wiersza i określenie jego wspaniałości przyjdzie nam stosunkowo łatwo. Wystarczy, jeśli artystyczną doskonałość odłożymy na osi poziomej, a ważność treści na osi pionowej. Wówczas rozmiar zakreślonego na naszym wykresie pola stanie się dla nas odpowiednią miarą wspaniałości wiersza. […] "

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę jestem zażenowany, bo Kowarski wmawia mi dziecko w brzuch, to znaczy wiersze mi wmawia. Ja podobnie jak on jestem pełen uwielbienia dla Muz, ale z byle czym na parnas nie pcham.

    Słusznie pani Kurza (Kurza Twarz czy Kurza Stopka?) przytoczyła cytat ze „Stowarzyszenia Umarłych Poetów”, który obrazuje klasyczne i kostyczne rozumienie poezji, a raczej jej niezrozumienie. Czyż nie robi Kowarski podobnie, nadając mojemu tekstowi odpowiednią strukturę (już nie ma stopy, rymów i tropów) i mówiąc: oto ona, poezja?

    Nieprawda, poezja to sprawa bardziej skomplikowana niż zabawa słowem.

    Podejrzewam też, że Stary Pająk celowo mnie stymuluje, żebym prędzej coś napisał i nowym postem odwrócił uwagę. Mam pomysł na jutro.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wobec poezji jestem trochę bezwstydny.
    Nie przyznaję jej nadzwyczajnego znaczenia, więc nie czuję się skrępowany, gdy ją czuję.

    W Słowobrazie biorę na siebie te pomidory,
    lecz nie ja gram rolę księcia.


    "Nie! Jam nie książe Hamlet, ani być nim myslę.
    Jestm w orszaku tym, który otwiera
    Jedną czy drugą scenę, rozwój akcji wspiera,
    Radzi księciu; poręczne narzędzie zarazem,
    I gorliwy i uległy,
    Skrupulatny, zręczny, baczny;
    Nie za mądry, w sentencjach wzniosłych wszakże biegły;
    Czasami wprawdzie aż śmiesznie pokraczny -
    Czasami nieomal Błazen.

    Starzeję się.... Starzeję się niestety...
    Muszę założyć na spodniach mankiety."


    Śpiew miłosny J. Alfreda Prufrocka (fragment), T.S. Eliot, W moim początku jest mój kres, Świat Ksiązki 2007

    OdpowiedzUsuń

 
blogi