poniedziałek, 15 marca 2010

Znak?

No to trafiło się dziś o świcie ślepej kurze. Wiedziałem, że będzie pięknie, bo ani chmurki, świeży śnieg i minus 10 stopni. Pierwsze minuty świtu są najważniejsze, bo słońce pada ukośnie, a wtedy zdają się rzeczy niezwykłe. Czym prędzej załadowałem aparat i wybiegłem z Bubą.
Kiedy weszliśmy na olbrzymi ugór na Mysiadle pod wschodnią skarpa widać było mgłę. To pod wpływem marcowego słońca parował biały puch, którego w nocy spadło co nie miara.
Prześwitujące przez świerki promienie tworzyły w oparach chętną złudę.
Hovawart Buba
Buba zwykle niewrażliwa na krajobraz przypatrywała się teatrowi cieni.
I stało się. Znowu zobaczyłem Serafina i ten Znak, jakby wbity w skarpę. Bardzo nie jestem godzien i wiem, że to złudzenie. Przyznacie, dość piękne jednak.

6 komentarzy:

  1. Widzę chyba to samo co Ty .Piękny krzyż na skarpie w aureoli promieni słonecznych .
    To Ci się udało .
    S.B

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie wysłuchałem mojego ulubionego wiersza w bardzo dobrej interpretacji Borysa Szyca:

    WEZWANIE

    Już noc lub dzień jak wody ziarno
    wydzielasz mi z uśmiechem patrząc,
    gdy ciała mego smutny barok
    zawile trwa pod Twoją gwiazdą.

    Nie świecisz we mnie i nie śpiewasz,
    mym ustom ogień zamiast kwiatu,
    a dłoni ostrze dajesz teraz
    jak obiecałeś sen i światło.

    Prowadzisz mnie, czy tylko stoję
    jak stoi drzewo pod przelotem
    czystego nieba albo płomień
    nad krajem niebu niepodobnym?

    Przemawiasz do mnie czy szyderczy
    pociskiem godzisz, by zakrakał
    nad nierozumnym moim sercem
    jak kiedyś liść lub jak fujarka?

    Zstępujesz Ty, czy ja wyrastam
    ponad swój głos i niemy pejzaż
    i czyja dłoń ma kształt żelaza
    i czyje słowo jest jak z serca?

    Nie powiesz mi, a ja nie zgadnę
    ni jagnię Tobie, ani pasterz
    i tylko nad milczeniem naszym
    to samo słońce chmury kładzie.

    Ostatnia zwrotka tego wiersza - nie powiesz mi, a ja nie zgadnę - napisana przez głęboko wierzącego poetę (tak o Gajcym pisze Andrzej Strzelecki w dołączonej do płyty książeczce - syn wojennej miłości poety, Wandy Sucheckiej), potwierdza oczywistą dla wierzących prawdę: nie czekaj na Znak. Uwierz.
    Zakochany Szekspir

    OdpowiedzUsuń
  3. W znaki nie wierzę, ale pierwsze zdjęcie jest doskonałe. To sztuka właśnie!

    Kowarski

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam
    Jeszcze w poprzednim poście pisałeś, że nie umiesz robić zdjęć... Chyba to troszkę fałszywa skromność ;)
    Zdjęcia przepiękne, właśnie takie cenię najbardziej. Gra światła i cieni, cudo :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, Światłoczuła, ale to nie ja zapaliłem tę mocną lampę i nie ja podniosłem mgłę. Znalazłem się w odpowiednim miejscu i wiedziałem, co nacisnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie tak Jerzy, masz wielki dar. Widzisz to, czego inni nie widzą. Potrafisz zatrzymać chwilę, doskonale ją wykadrować, a na dodatek pięknie opisać. To nie jest łatwe, to trzeba czuć.

    OdpowiedzUsuń

 
blogi